Najnowsze wpisy


paź 17 2015 moje zycie na obczyznie
Komentarze: 0

witam serdecznie na moim blogu ,chciałbym  podzielic sie swoja historią wyjazdu do naszego zachodniego sąsiada żeby polepszyc sobie status życiowy.Zaczeło sie to we wrzesniu zeszlego roku pracowałem na swojej działalnosci niebyło tak żle miałem długi i szukałem rozwiazania zeby to zmienić i udało sie ,boże jaki ja byłem szczesliwy zaczołem liczyc wirtualne pieniądze układac moje rodzinne zycie na nowo ,wypowiedziałem umowe kontrachentowi i.............. i czekałem tak do stycznia.Przez te trzy miesiące moje życie rodzinne prywatne i psychiczne zmieniło sie diametralnie byłem załamany jak ja mąz ,ojciec,głowa rodziny moglem do tego dopuscić zaczołem jesc nie zreć przytylem moja waga skoczyla do 130 kg ,sprzedalem samochód za grosze zeby bylu pieniadze na zycie na opłaty,odsunąłem sie od dzieci,  żony,płakałem i użalałem sie nad sobą moja psychika była na skraju wyczerpania ze jak ja głowa rodziny dopusciłem do czegos takiego czemy ja ,czemu mi dlaczego tak bylem wrakiem ale starałem sie tego niepokazywac ,choc wiem ze moja kochana zona to widziała teraz tego żałuje ale cóz .Aż wkońcu nadszeł ten dzień pamietam jak dzis 13 stycznia 2015 dostałem dwie wiadomosci 1(;jedziesz do niemiec ) huraaa wkoncu wreszcie boze jaki ja byłem szczesliwy i 2 ( ale do gorszej pracy za mniejsze pieniadze ) co tam wazne ze jest praca i tak pieniadze beda wieksze niz w polsce .Jaki ja byłem szcześliwy inny taki jaki kiedys .Gdy dojechałem na miejsce zadzwoniłem do mojego przyszlego szefa wypuscił po mnie swojego pracownika ulokowałem sie w pokoju który dostałem i na trzeci dzien zaczołem prace na swojej działoalnosci w niemczech niewiedziałem za ile jaka praca nic niewiedziałem po pól miesiacu spotkałem sie ze swoim szefem wkoncu pomyslalem troche pogadalismy i pierwszy szok robie za 8euro brutto ale podwyzka za 2 miesiace coz dam rade .praca ciezka po 16 godzin dniowki nocki a czasami i dniowki i nocki wyjazdy i powroty za darmo wyplaty po 1000euro a jeszcze trzeba za cos zyc i wpolsce i w niemczech wszystko szlo do polski zostawialem sobie 50 euro na zycie znowu stres sam na pokoju glupie mysli rozmowy ze soba i nerwy boze gdzie ja trafilem uspokajalem sie ze to tylko 2 miesiace potem bedzie lepiej i co i nie bylo schudlem po trzech miesiacach wazylem 90 kg bylem zmeczony tesknilem za dziecmi i domem dlugow nie splacilem  podwyzki nie dostalem niemialem co jesc chcialem wracac wytrzymalem tam do wrzesnia Teraz tez pracuje w niemczech  a troche wieksze pieniadze ,powoli splacam dlugi.Tesknie za rodzina bede tu siedzial dopuki niesplace dlugow i nie odloze pare groszy boje sie ze bedzie to trwalo 10 lat .Żaluje tego bo tesknie za moimi bliskimi ,za zoną i moimi dzieciaczkami brakuje mi ich przytulania sie domnie ,buziaczkow na dobranoc spacerow halasu jaki robia i tlumaczenia czegos o zyciu i zdarzeniach z ich zycia ,zaluje bo nie widze jak dorastaja a to jest straszne w sercu zostaje jakas pustka bo co im bede mogl powiedziec jak nic o nich niebede wiedzial boje sie tego kocham was bardzo